– To podręcznikowy przykład buty PiS – oburza się Jakub Stefaniak, członek rady naczelnej PSL. W ten sposób komentuje decyzję marszałek Sejmu Elżbiety Witek z PiS, która odrzuciła projekt ze 119 tys. podpisów zebranych przez ludowców.
Chodzi o pakiet „Uczciwa Polska”, zawierający rozwiązania korzystne dla różnych grup społecznych. Przewiduje on niskooprocentowany kredyt hipoteczny na pierwsze mieszkanie dla młodych ludzi, zniesienie opodatkowania drugiego etatu oraz korzystniejsze zasady dziedziczenia emerytury po zmarłym małżonku. Choć PSL mógł wnieść projekt jako poselski, zdecydował, że zbierze pod nim co najmniej 100 tys. podpisów z udziałem związków zawodowych i organizacji społecznych. – Nie chcemy, żeby podzielił on los wielu projektów dzisiaj zamrożonych przez panią marszałek, dlatego właśnie tryb obywatelski jego zgłaszania – zapowiedział w lutym pełnomocnik komitetu, poseł Krzysztof Paszyk.
Czytaj więcej
Rzecznik rządu Piotr Müller mówił niedawno, że największym sojusznikiem PiS są polscy obywatele. Nie dodał jednak, że chodzi głównie o tych, którzy – cytując klasyka – „popierają, nie przeszkadzają”.
Marszałek Elżbieta Witek kwestionuje poprawność podpisów pod projektem obywatelskim
Te słowa okazały się złą wróżbą bo – jak dowiedziała się „Rzeczpospolita” – marszałek Witek uznała za poprawne tylko 83 tys. podpisów i wstrzymała bieg projektu. Wszystko z powodu restrykcyjnej interpretacji przepisów.
Chodzi o to, że zbiórka podpisów pod projektem obywatelskim jest dwuetapowa. Najpierw komitet musi dostarczyć co najmniej tysiąc podpisów, by zawiadomić marszałka o swoim powstaniu. Gdy marszałek przyjmie zawiadomienie, komitet ma trzy miesiące na zebranie brakujących 99 tys. podpisów.