Prezydencki projekt nowelizacji "lex Tusk" skierowany do komisji

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie złożonego przez prezydenta projektu nowelizacji ustawy o powołaniu specjalnej komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich w Polsce, tzw. lex Tusk. Projekt trafił do komisji administracji i spraw wewnętrznych.

Publikacja: 13.06.2023 19:12

Sala sejmowa podczas pierwszego czytania nowelizacji prezydenta do "lex Tusk"

Sala sejmowa podczas pierwszego czytania nowelizacji prezydenta do "lex Tusk"

Foto: PAP, Andrzej Lange

amk

Przy niemal pustych ławach poselskich uzasadnienie nowelizacji przedstawiła minister Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta, podkreślając, że głowa państwa uważa za "absolutnie konieczne" powołanie komisji, i to jak najszybciej.

Projekt zakłada zniesienie najbardziej kontrowersyjnych - zdaniem prezydenta - zapisów ustawy, m.in. możliwość odwołania się od decyzji komisji do sądu administracyjnego. W prezydenckiej nowelizacji odwołanie ma rozpatrywać sąd powszechny, w komisji nie mogą zasiadać członkowie parlamentu, a środki zaradcze (m.in. zakaz sprawowania funkcji publicznych, zakaz dostępu do informacji objętych tajemnicą państwową, zakaz posiadania broni) zostają usunięte.

Czytaj więcej

Co dalej z lex Tusk po decyzji prezydenta?

Stanowisko Prawa i Sprawiedliwości przedstawił poseł Piotr Kaleta, który stwierdził, że powstanie komisji poprze każdy, komu zależy na oczyszczeniu Polski ze "złogów". A tym, którzy najgłośniej krzyczą przeciwko jej powołaniu, PiS będzie się "wnikliwie" przyglądać.

Takie stanowisko poparł także przedstawiciel koła Kukiz'15 Jarosław Sachajko, według którego komisja do zbadania rosyjskich wpływów powinna powstać "już dawno".

Kowalski: Miejsce Tuska jest za kratkami

Janusz Kowalski z Suwerennej Polski nie zamierza udawać, że komisja skierowana jest przeciwko Donaldowi Tuskowi, czemu zaprzecza PiS. Kowalski powiedział z mównicy sejmowej, że Tusk był "najbardziej prorosyjskim premierem III RP", a jego miejsce jest "przed Trybunałem Stanu, a potem za kratkami".

Czytaj więcej

Prezydent złożył projekt noweli ustawy "lex Tusk"

Kolejny poseł PiS, Jarosław Krajewski, krzyczał z mównicy, że opozycja sprzeciwia się powołaniu komisji ze strachu przed zdemaskowaniem jej relacji ze stroną rosyjską.

- Wolelibyście, żeby takich zdjęć jak Tuska z Putinem na molo w Sopocie nie było - krzyczał Krajewski.

Posłanka podarła zapisy nowelizacji

Opozycja, w postaci reprezentantów KO, PSL-Koalicji Polskiej, Lewicy, a także Konfederacji, podnosiła niekonstytucyjność ustawy, wprowadzanie do porządku prawnego "bolszewickiej komisji", która - jak mówił poseł KO Dariusz Rosati, powinna się nazywać "komisją rosyjską", a rządzący na tropienie rosyjskich wpływów miała 8 lat.

Jak zauważył Artur Dziambor, prezes Wolnościowców, stwierdził, że prezydent Andrzej Duda, podpisując, i to podpisując szybko przyjętą przez PiS ustawę, wystawił też wotum nieufności wobec swojego doktoratu z prawa".

Anita Sowińska z Lewicy po wejściu na sejmową mównicę podarła kartki z treścią prezydenckiej nowelizacji, a Tomasz Szymański z Koalicji Obywatelskiej przekonywał, że próba forsowania niekonstytucyjnej ustawy i jej nowelizacji jest "pudrowaniem trupa".

Projekt trafił do komisji administracji i spraw wewnętrznych.

Polityka
Dymisja w rządzie Tuska. Odchodzi wiceminister aktywów państwowych
Polityka
Był wiceministrem w rządzie Donalda Tuska, został regentem u monarchistów
Polityka
Za wzrost poparcia dla Konfederacji odpowiada narcyzm grupowy
Polityka
Donald Tusk „docenia starania prezydenta Andrzeja Dudy”. Krytykuje PiS i Konfederację
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Polityka
Morawiecki: Tusk powinien się modlić za zwycięstwo Nawrockiego
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń