Czytaj więcej
- Idziemy do wyborów, by zwyciężyć, by rozliczyć, by naprawić ludzkie krzywdy i by pojednać polskie rodziny. Możecie to nazwać ślubowaniem Tuska - oświadczył przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk podczas marszu 4 czerwca w Warszawie, organizowanego przez PO. W wydarzeniu wg Tuska wzięło udział pół miliona osób.
W Warszawie o godzinie 12.00 rozpoczął się marsz zorganizowany przez Donalda Tuska. Na scenie lider PO pojawił się między innymi z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, Sylwią Gregorczyk-Abram z Inicjatywy Wolne Sądy oraz z byłym prezydentem Lechem Wałęsą.
- Na takim spotkaniu chcę powiedzieć, że jestem człowiekiem sukcesu tysiąclecia, tak mówią niektórzy. Robotnik, elektryk, dużo dzieci, cztery profesury honorowe, ponad sto doktoratów, a medali mam więcej jak Leonid Breżniew - mówił Lech Wałęsa. - Chciałbym, abyście zrozumieli, na czym polegały moje sukcesy, i by ktoś z was, a najlepiej wszyscy stojący tu, poszli w tym kierunku i podobne sukcesy osiągnęli. Sprawa jest bardzo prosta: na wszystkie rzeczy, problemy i kłopoty patrzyłem przez praktyka - dodał. - Nie mam nic przeciwko teorii, ale z teorii wybierałem tylko to, co mi pasowało, i to, co mi się dawało się praktycznie przełożyć i zysk osiągać. Prosta zasada - zaznaczył.
Czytaj więcej
Wybory, które są przed nami, są o wolności od ludzi, którzy mówią nam jak żyć. Musimy odbudować wspólnotę, obudź się Polsko - mówił na Marszu 4 Czerwca prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Wałęsa apeluje do policji
- Wierzyłem, że przyjdzie dzień, kiedy powiemy Kaczyńskiemu: "taczki stoją”. Do przodu! - mówił do zgromadzonych Wałęsa.