Jak powiedział w rozmowie z Radiem Zet minister rozwoju Waldemar Buda, „nikt nie da rady z inflacją”. - Inflacja się pojawia i trzeba łagodzić jej skutki. Zrobiliśmy wiele, by udało się je zminimalizować - powiedział.

Polityk odniósł się także do słów minister klimatu Anny Moskwy, która mówiła o sklepie, w którym nie było podwyżek cen. - Nie znam tego sklepu. Są też takie sytuacje, w których małe sklepy nie reagują na podwyżki swoich kosztów, często obniżają marżę - powiedział. - Mają kłopoty, ale ceny bardzo niewiele podnoszą. Zwróciłem uwagę. Rzeczywiście tak jest - dodał. Jak zaznaczył Buda, „tam jest pewnego rodzaju relacja z klientem, klienci codziennie są ci sami, to nie są przejezdni, więc skłonność do podnoszenia cen jest mniejsza”. - Znają się, więc trudno te ceny tak radykalnie podnosić, co wynikałoby z rachunku ekonomicznego - stwierdził polityk. Jego zdaniem w mniejszych sklepach „nie ma automatyzmu i śledzenia cen zakupy-sprzedaż, stąd bierze się mniejsza dynamika podwyżek”. Choć – jak dodaje – „one oczywiście są”. 

Czytaj więcej

Minister Buda chce uregulować ten zawód. Coraz więcej skarg i nieprawidłowości

Buda powiedział także w rozmowie z Radiem Zet, że „w 2024 roku tak zdemolują Parlament Europejski, jeśli chodzi o całkowicie inne podejście, że odwrócą część reform. Zdaniem ministra rozwoju, „wybory doprowadzą do przeszacowania wartości i sił i wróci racjonalność”. - PE wycofa się wtedy z części najbardziej absurdalnych rozwiązań - powiedział Buda i dodaje, że w tej spawie Polska ma za sobą całą Europę Środkowo-Wschodnią, a nawet niektóre kraje Europy Zachodniej.

Zapytany o koszty wdrożenia Fit For 55 w Polsce, polityk powiedział, że całe zmiany klimatyczne i transformacja to nawet bilion złotych. - Co dostaniemy z UE? Drobnostkę z tego, 1/5 tego. Mówi się o 200 mld w stosunku do biliona - stwierdził Buda. Jak podkreślił, nie da się zawetować polityki klimatycznej, ponieważ to jest równoznaczne z wypisaniem się z Unii Europejskiej. - Nie było innego wyjścia, ale musimy stawiać warunki: na jakich zasadach, ile jest środków, jak dynamicznie podchodzimy - podkreślił polityk. - Ja jeżdżę rowerem, kocham rower i bieganie tylko, że Timmermans ze swoimi przekonaniami nie może narzucać Europie tego typu absurdów – dodał Waldemar Buda.