Posłanka została zapytana o to, dlaczego opozycja złożyła wniosek o wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki, Przemysława Czarnka. Wniosek ma zostać rozpatrzony przez Sejm w czwartek późnym wieczorem.
- Wota nieufności zwykle rozpatrywane są w czasie, gdy ludzie nie mają już siły i czasu, żeby śledzić wydarzenia w Sejmie. Jest bardzo dużo merytorycznych argumentów, z powodu których pan minister Czarnek powinien opuścić ministerstwo. Przez młodych ludzi jest on postrzegany jak dyrektor pruskiej szkoły. Im bardziej stara się ustawić szkołę na swoją modłę, tym mocniej rośnie sprzeciw uczniów przeciw jego polityce. Po ośmiu latach rządów PiS-u można mówić już o ofiarach reformy poprzedniej minister, Anny Zalewskiej. Mówimy o dzieciach, które nie są w stanie dostać się do dobrej szkoły średniej lub na porządne studia bez korepetycji. Nauczyciele muszą iść strasznie szybko z materiałem, co sprawia, że uczniowie mają trzy sprawdziany i pięć kartkówek w ciągu jednego tygodnia. To nie sprzyja w przygotowaniu młodych ludzi do startu w dorosłe życie - stwierdziła przewodnicząca koła Polski 2050.