We Francji trwają protesty, wywołane ustawa podnoszącą wiek emerytalny o dwa lata, do 62.
Czwartek jest od stycznia dziewiątym dniem protestów, a francuskie związki zawodowe wezwały do dziesiątego w następny wtorek. Wiązałoby się to z kolejnymi strajkami i zbiegłoby się z ostatnim pełnym dniem wizyty państwowej króla Karola III we Francji.
Czytaj więcej
Po wieczornych i nocnych protestach przeciwko reformie emerytalnej, do których dochodziło w Paryżu i innych miastach Francji po wygranym przez rząd Elisabeth Borne głosowaniu ws. wotum zaufania w Zgromadzeniu Narodowym, aresztowano ponad 200 osób - informuje francuska policja.
Według danych ministerstwa spraw wewnętrznych w czwartek na ulice w całej Francji wyszło ponad milion ludzi, z czego 119 tysięcy w Paryżu.
Według Reutersa podczas generalnie pokojowych demonstracji w Paryżu od czasu do czasu dochodziło do starć policji z zamaskowanymi uczestnikami zamieszek, którzy wybijali witryny sklepowe, niszczyli meble uliczne i atakowali restaurację McDonald's.