Według bardziej niż uporczywych plotek krążących po Moskwie co najmniej od trzech lat były polityk z którym wiązano nadzieje na „odwilż” (gdy był prezydentem kraju od 2008 do 2012) znacznie nadużywa alkoholu (głównie ulubionej whisky), co jakoby dodaje ostrości jego wypowiedziom
A są one na pewno bardzo ostre i niezbyt pokojowe. – Ukraina to tak w ogóle część Rosji. Powiedzmy uczciwie: to część Rosji. Ale z pewnych względów geopolitycznych i ze względu na historię tego, co się stało, długi czas godziliśmy się z tym, że my (Rosja i Ukraina) mieszkamy w różnych mieszkaniach – powiedział dziennikarzom w swym ostatnim wywiadzie.