Z doniesień niezależnych mediów wynika, że Białoruś wspiera Rosję wysyłając jej uzbrojenie, amunicję i sprzęt wojskowy oraz udostępniając jej swoje terytorium. Na Białoruś miało przybyć w niedzielę 12 śmigłowców wojskowych z Rosji – poinformował opozycyjny polityk białoruski Paweł Łatuszka, który podkreślał, że należy spodziewać się przybycia w najbliższym czasie także samolotów wojskowych.
Do sprawy odniósł się w Polskim Radiu 24 wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Jak przypomniał, próba wciągnięcia Białorusi do wojny nie jest niczym nowym. - Rosja atakowała już Ukrainę z terytorium Białorusi. Miało to miejsce w lutym zeszłego roku podczas oblężenia Kijowa - powiedział. - Z pewnością toczone są rozmowy w atmosferze nacisków, aby Białoruś ze swoimi siłami dołączyła do działań zbrojnych - dodał.