Nie będzie negocjacji z Polską o zadośćuczynieniu za zniszczenia i zbrodnie drugiej wojny światowej - uznał niemiecki rząd w nocie przekazanej we wtorek polskiemu MSZ.
W środę o sprawę w Polskim Radiu 24 wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz został zapytany, czy w przedmiotowej sprawie będą toczyć się jeszcze "zakulisowe negocjacje". - Ja szczerze mówiąc nie widziałem jeszcze tej noty z Niemiec, widziałem tylko nasz MSZ-owski komunikat w tej sprawie - odparł minister.
Czytaj więcej
Nie będzie negocjacji z Polską o zadośćuczynieniu za zniszczenia i zbrodnie drugiej wojny światowej - uznał niemiecki rząd w nocie przekazanej we wtorek polskiemu MSZ.
Odniósł się przy tym do oświadczenia, opublikowanego 3 stycznia przez rzecznika prasowego MSZ Łukasza Jasinę. "Rząd Rzeczypospolitej Polskiej będzie kontynuował wysiłki zmierzające do uregulowania należności wynikających z niemieckiej agresji i okupacji w latach 1939-1945" - zakomunikował resort spraw zagranicznych.
Marcin Przydacz powiedział w wywiadzie, że postawa Niemiec go nie zaskakuje. - Będąc z wykształcenia prawnikiem, adwokatem, rzadko spotykałem dłużników, którzy już po pierwszej nocie czy po pierwszym liście uznawali swoje zobowiązania i wypłacali należności - zaznaczył. - To się zdarza bardzo rzadko i tak samo w tym wypadku, zwłaszcza, że mówimy o naprawdę dużych pieniądzach - podkreślił.