Kanclerz Niemiec Olaf Scholz potępił szturm na budynki rządowe w Brasilii. „Straszne obrazy docierają do nas z Brazylii. Brutalne ataki na instytucje demokratyczne są zamachem na demokrację, którego nie można tolerować” – napisał na Twitterze. Dodał, że Niemcy stoją zdecydowanie po stronie brazylijskiego prezydenta i społeczeństwa.
Podobnie ostro odniosła się do wydarzeń w Brazylii szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock, pisząc na Twitterze: „Cała nasza solidarność kieruje się do narodu brazylijskiego, jego instytucji demokratycznych oraz prezydenta. To, co stało się w Brasilii, było tchórzliwym i brutalnym atakiem na demokrację”:
Niemieccy politycy dołączyli tym samym do licznych przedstawicieli społeczności międzynarodowej, m.in. prezydenta USA Joe Bidena i przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela, którzy jednoznacznie potępili szturm. Solidarność z Lulą wyraził także prezydent Polski Andrzej Duda.
Czytaj więcej
Brazylijski Sąd Najwyższy usunął ze stanowiska gubernatora Dystryktu Federalnego, Ibaneisa Rochę, na 90 dni w związku ze słabościami w ochronie bezpieczeństwa stolicy, które wyszły na jaw po niedzielnych zamieszkach wywołanych w Brasilii przez zwolenników Jaira Bolsonaro.
Powtórka z ataku na Kapitol
Zamieszki w Brasilii, stolicy Brazylii, zaczęły się w niedzielne popołudnie. Ok. 4 tys. zwolenników byłego prezydenta Jaira Bolsonaro przedarło się przez policyjny kordon i wtargnęło do położonych obok siebie budynków rządowych: Kongresu Narodowego (brazylijskiego parlamentu – red.), Sądu Najwyższego i Pałacu Prezydenckiego. Tłum protestujących ubrany w narodowe barwy dokonał znacznych zniszczeń mienia w budynku Kongresu Narodowego, co udokumentowały nagrania wideo opublikowane w mediach społecznościowych.