Senator był pytany czy Solidarna Polska z PIS grają jeszcze do jednej bramki czy są to już przeciwne drużyny.
- Nie jest tajemnicą, że napięcie między Solidarną Polską a kierownictwem PiS jest bardzo wysokie. Ono wynika z dwóch czynników. Po pierwsze z kwestii bieżącej, którą są środki KPO, obecnemu obozowi rządzącemu bardzo potrzebne z powodów gospodarczych. A z drugiej strony z poczucia winy - bo premier Mateusz Morawiecki, jeśli jest osobą inteligentną, a nie wątpię, że taką jest - doskonale zdaje sobie sprawę, że w negocjacjach z UE popełnił błędy. Zgodził się na coś, na co nie miał do końca zgody całego swojego zaplecza: myślę tutaj o warunkach KPO, myślę tutaj o warunkach umowy partnerstwa, więc na te środki, które za chwilę mają być wypłacane na fundusze spójności z następnej perspektywy budżetowej - odparł Jackowski.