- Kobiety decydują się na dzieci, albo się na dzieci nie decydują. To zależy od czynników, powtarzam, materialnych, ale w wielkiej mierze od tych czynników kulturowych. I tu trzeba czasem powiedzieć też trochę otwarcie, pewnych rzeczy gorzkich. Jeżeli się np. utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Bo pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przez 20 lat. Przeciętnie, bo to oczywiście jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych. A kobieta tylko dwa - powiedział w sobotę w Ełku Jarosław Kaczyński, wywołując aplauz na sali.
- Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję... Trochę żartuję, ale proszę państwa, to nie jest to dobry, że tak powiem, prognostyk w tych sprawach. Trzeba z pewnymi zjawiskami walczyć - dodał prezes PiS.
Czytaj więcej
W czasie spotkania z Jarosławem Kaczyńskim w Ełku prezes PiS został zapytany o „planowane dalsze dalsze wsparcie dla rodzin”.
Słowa prezesa PiS były gorąco komentowane w mediach społecznościowych. „Owszem, dzieci będzie mniej” - ocenił np. Adrian Zandberg. Jego zdaniem przyczyny są inne, niż przedstawił to Kaczyński. „Bo szliście na pasku deweloperki, więc mieszkanie to luksus. Bo płace realne spadają. Bo kobiety boją się ciąży pod lex Przyłębska” - wyjaśnił. Zdaniem polityka partii Razem „kto tego nie widzi, nie powinien rządzić Polską”.
Czytaj więcej
- Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję... To nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - mówił na spotkaniu z sympatykami PiS w Ełku Jarosław Kaczyński. Jego słowa wywołały lawinę komentarzy polityków opozycji.