Kropiwnicki mówił o swojej pracy w komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji.
- To był pierwszy twór tego typu, więc trzeba było wykuć dla niego kompetencje. Komisja miała duże uprawnienia z ustawy, np. uprawnienia prokuratorskie i możliwość wzywania świadków w trybie rozprawy administracyjnej. Różnica między komisją weryfikacyjną i śledczą polega na tym, że w przypadku komisji weryfikacyjnej trzeba napisać jej kompetencje osobno w każdym przypadku. To cały czas jest twór, który się jeszcze wykuwa - stwierdził parlamentarzysta.
Posłowie Solidarnej Polski mogą poprzeć powstanie takiej komisji, ale najpierw marszałek Elżbieta Witek musiałaby chcieć przegłosować taki wniosek
Zdaniem posła, "komisja wyjaśniająca aferę podsłuchową powinna mieć status śledczej, a nie weryfikacyjnej".