W ostatnich dniach na Morzu Bałtyckim na wodach międzynarodowych w pobliżu Bornholmu doszło do wycieku gazu z dwóch gazociągów Nord Stream - w jednym miejscu z gazociągu Nord Stream 2 oraz w dwóch miejscach z gazociągu Nord Stream 1. Przyczyny tych zdarzeń są badane. Według premier Szwecji Magdaleny Andersson, do wycieków nie doszło w sposób naturalny. Niemiecki "Spiegel" podał, że CIA ostrzegała rząd Niemiec, że może dojść do ataku na gazociągi Nord Stream. Wzywając do przeprowadzenia niezależnego dochodzenia szef polskiego MSZ Zbigniew Rau oświadczył, iż nie można wykluczyć, że katastrofa została spowodowana przez człowieka.