Palec Lichockiej grozi szefowi opozycji

Sejmowa komisja immunitetowa i spraw poselskich zgodziła się by uchylić immunitet Borysowi Budce, przewodniczącemu klubu KO - dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Oskarżyć go o zniesławienie z art. 212 kk chce posłanka PiS Joanna Lichocka.

Publikacja: 27.09.2022 19:27

Joanna Lichocka (PiS) i Borys Budka (PO)

Joanna Lichocka (PiS) i Borys Budka (PO)

Foto: PAP/Mateusz Marek, Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Wniosek Lichockiej został przegłosowany głosami 9:6. Samego Budki nie było na posiedzeniu, reprezentował go Arkadiusz Myrcha, poseł KO, z wykształcenia adwokat. Posłanka złożyła wniosek o uchylenie immunitetu Budce w listopadzie 2020 r., który uzupełniła w lutym 2021 r. Sprawa jest nietypowa bo nie chodzi o konkretny czyn jakiego dokonać miał poseł Budka, ale odpowiedzialność, która wynika z pełnionej w partii funkcji. Chodzi o głośną sprawę billboardowej kampanii w Polsce ze zdjęciem Joanny Lichockiej po tym jak miała w Sejmie pokazać środkowy palec podczas głosowania za blisko 2 mld zł dla TVP tytułem rekompensaty za niskie wpływy z abonamentu. Senat chciał środki oddać na dziecięcą onkologię, ale Sejm, głosami PiS tego nie przegłosował.

Głosowanie to było bardzo gorące - w mediach pojawiło się zdjęcie Lichockiej, na którym widać, jak posłanka trzyma wyciągnięty w górę środkowy palec.

Lichocka zapewniała, że nie wykonała wulgarnego gestu, a jedynie pocierała nim pod okiem, ale przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni. Tłumaczyła, że wykorzystano stopklatki by wprowadzić opinię publiczną w błąd. Jeden z plakatów miał hasło: PiS pozdrawia chorych.

Joanna Lichocka 13 lutego w Sejmie. Posłanka PiS stwierdziła, że przesuwała dwukrotnie palcem pod ok

Joanna Lichocka 13 lutego w Sejmie. Posłanka PiS stwierdziła, że przesuwała dwukrotnie palcem pod okiem, „energicznie”, bo była „zdenerwowana”

Foto: Foto: Fotorzepa/ Jakub Czermiński

Chwilę po tym, na ulicach polskich miast pojawiły się plakaty z posłanką Lichocką.

Lichocka złożyła również wniosek o uchylenie immunitetu szefowi KO. Budka napisał na Twitterze, że "zamiast przeprosić, Lichocka robi z siebie ofiarę". "Głosowała za przyznaniem 2 mld złotych na finansowanie kłamstwa, hejtu i propagandy w tzw. publicznych mediach zamiast na ratowanie życia. Cała Polska widziała jej środkowy palec, który stał się symbolem buty i arogancji władzy" - napisał Budka.

Co akurat Budka ma z tym wspólnego skoro organizatorami zbiórki na billboardy z Lichocką byli działacze Fundacji Otwarty Dialog: Bartosz Kramek i Marcin Mycielski? (również zostali oskarżeni)

Adwokat Lichockiej w TVN24 powiedział tak: - Ja upatruję tutaj takiej działalności, poniekąd grupy nacisku, na której czele stoi pan Budka.

Kramek zapewniał wtedy że Platforma z akcją nie miała nic wspólnego.

Dlaczego więc komisja sejmowa uchyliła immunitet?

- Trudno to sensownie zrozumieć. Że to niby Budka nakręcał hejt na Lichocką a status Platformy wskazuje że on za to odpowiada - mówi nam poseł proszą o anonimowość.

Teraz sprawa trafi pod głosowanie Sejmu.

Polityka
Wielkanoc to polityczna pauza. Ale przy stole kampania wyborcza toczy się dalej
Polityka
Zaginione dzieła sztuki z Polski. Trop urywa się w Niemczech
Polityka
Ministerstwo Cyfryzacji zmieni nazwę jednej z usług? Powodem wulgarny akronim
Polityka
Sondaż: Którzy kandydaci najbardziej skorzystali na debatach prezydenckich?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
Awantura o zdjęcie na profilu Marcina Warchoła. Ostro odpowiedział wójt gminy Nadarzyn