Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w Radiu Zet między innymi na temat propozycji prezesa PiS, który mówił podczas spotkania z mieszkańcami Pruszkowa, że jego partia „podjęła działania zmierzające do tego, żeby prąd dla każdej rodziny do zużycia 2000 kWh był po cenie stałej”. Jak powiedział szef ludowców, „zamroziłby ceny, a wszystkie środki z UE przesunąłby na pomoc gospodarstwom domowych i przedsiębiorcom”. - Walczę w UE, będąc w opozycji, zabiegam o to, by Unia dała zgodę dla Polski na dopłacanie do energii dla małych i dużych przedsiębiorstw. Złożyłem wniosek do szefa Europejskiej Partii Ludowej. Będę z nim rozmawiał, by podjął ten temat z szefową KE, szefową PE. Nasi europosłowie już działają - powiedział. - Rozmawiamy nawet z europosłami partii rządzącej - pokreślił i dodał, że jest gotowy współdziałać w tej sprawie z Prawem i Sprawiedliwością. - Ratunek dla firm jest potrzebny - zaznaczył.