- Uważam, że zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony zachodniej, tak to określmy ogólnie (...) jest większe niż ze strony wschodniej - mówił przed tygodniem w Telewizji Republika europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski, który wypowiadał się na temat stosunków Polski z Unią Europejską.
- To jest paradoksalne. Oczywiście, Rosja jest brutalna, Rosja może wypowiedzieć nam wojnę. Ale Polacy wiedzą w sensie duchowym czy psychologicznym jak z takim niebezpieczeństwem się obejść. Putin nas nie dzieli, tylko łączy. Natomiast Unia Europejska posługuje się innymi zupełnie środkami - raczej zachętami, pieniędzmi, siłą miękką, pewną atrakcyjnością - kontynuował. Dodał, że "na Rosję trzeba mieć HIMARS-y, Abramsy", natomiast poradzenie sobie z UE, która - jego zdaniem - jest opanowana przez niesprzyjające Polsce siły, wymaga "większego wysiłku organizacyjnego, intelektualnego - i w tym sensie to jest większe niebezpieczeństwo".