Aktualizacja: 20.02.2025 21:42 Publikacja: 24.07.2022 21:42
Alła Dudajewa (pierwsza z lewej), Dżochar Dudajew (po środku), starszy syn Owlur (pierwszy z prawej) oraz młodszy syn Degi (z kałasznikowem). Zdjęcie wykonano w domu ich krewnych
Foto: archiwum prywatne
Po upadku ZSRR pani mąż, Dżochar Dudajew, ogłaszał niepodległość Czeczenii, a później walczył o tę niepodległość z Rosją podczas pierwszej wojny czeczeńskiej. O czym pani myśli, patrząc na trwającą od pięciu miesięcy rosyjską agresję na Ukrainę?
Wojna, która wybuchła w Donbasie w 2014 roku, była niegojącą się raną na ciele Ukrainy. Kraj tracił najlepszych ludzi i trwało to aż osiem lat. Widzieliśmy, jak Ukraińcy klękali przy szosie, po której w ostatnią drogę odprowadzano poległych bohaterów. To nie mogło trwać w nieskończoność, apetyt Putina nie miał granic, poszedł dalej pod swoim carskim godłem. Ale cały naród ukraiński się zjednoczył i dzielnie stawia opór. I myślę, że pokonają imperium rosyjskie. Gorzej byłoby, gdyby tląca się od ośmiu lat wojna trwała w nieskończoność – lepiej raz stoczyć poważną bitwę z wrogiem i go pokonać, niż co roku tracić swoich najlepszych synów.
W środku awantury pomiędzy Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim do Kijowa przyjechał specjalny wysłannik amerykańskiego prezydenta i zapowiedział kontynuowanie wsparcia Ukrainy.
Francja i Wielka Brytania chcą wysłać do Ukrainy misję 30 tys. żołnierzy, aby ratować suwerenność Kijowa. Próbują przekonać Donalda Trumpa, aby poparł tę inicjatywę.
Donald Tusk zamieścił na platformie X wpis, w którym zawarł trzy punkty działań, które powinny podjąć kraje europejskie, by pomóc Ukrainie w jej wojnie z Rosją. Wpisu dokonał w języku angielskim.
- Największym dramatem naszym i całej Europy, jest to, że dla nas Rosja jest egzystencjalnym zagrożeniem, dla Stanów Zjednoczonych jest rywalem, a ich prawdziwym przeciwnikiem obecnie są Chiny – mówi w podcaście „Rzecz w tym” Artur Bartkiewicz, szef wydawców strony głównej rp.pl, komentując obecne gorące wydarzenia na linii USA-Europa-Ukraina-Rosja.
Nigel Farage zrzekł się formalnej kontroli nad partią Reform UK, która wkrótce może zostać największą (pod względem liczby członków) partią polityczną w Wielkiej Brytanii.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Keir Starmer w rozmowie telefonicznej z Wołodymyrem Zełenskim wyraził poparcie dla decyzji władz Ukrainy, by nie przeprowadzać wyborów w kraju, w którym trwa wojna.
W środku awantury pomiędzy Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim do Kijowa przyjechał specjalny wysłannik amerykańskiego prezydenta i zapowiedział kontynuowanie wsparcia Ukrainy.
Francja i Wielka Brytania chcą wysłać do Ukrainy misję 30 tys. żołnierzy, aby ratować suwerenność Kijowa. Próbują przekonać Donalda Trumpa, aby poparł tę inicjatywę.
Donald Tusk zamieścił na platformie X wpis, w którym zawarł trzy punkty działań, które powinny podjąć kraje europejskie, by pomóc Ukrainie w jej wojnie z Rosją. Wpisu dokonał w języku angielskim.
Bronisław Komorowski uważa, że „Europa i europejscy politycy powinni wziąć na wstrzymanie i przeczekać Donalda Trumpa”.
Putin nie zdobył Kijowa trzy lata temu. Ale ma pomysł na wysadzenie państwa ukraińskiego od środka. I Donald Trump mu w tym mocno pomaga.
- Największym dramatem naszym i całej Europy, jest to, że dla nas Rosja jest egzystencjalnym zagrożeniem, dla Stanów Zjednoczonych jest rywalem, a ich prawdziwym przeciwnikiem obecnie są Chiny – mówi w podcaście „Rzecz w tym” Artur Bartkiewicz, szef wydawców strony głównej rp.pl, komentując obecne gorące wydarzenia na linii USA-Europa-Ukraina-Rosja.
Dzięki wysiłkom m.in. żołnierzy polskich sił specjalnych rosyjski dron irańskiej produkcji trafił do Stanów Zjednoczonych - podało „The Wall Street Journal” zaznaczając, że o drona prosił dawny znajomy szefa MSZ Radosława Sikorskiego.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas