Tugendhat, przewodniczący komisji spraw zagranicznych, jest pierwszym torysowskim deputowanym, który ogłosił swoją kandydaturę, po złożeniu dymisji przez Borisa Johnsona.
49-letni Tugendhat, były żołnierz, ma nadzieję pójść w ślady Davida Camerona, wygrywając przywództwo Partii Konserwatywnej z bardziej doświadczonymi rywalami, opisując siebie jako „nieskażonego wydarzeniami z przeszłości”.
Czytaj więcej
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ogłosił swą rezygnację po tym, jak od wtorku z jego rządu odeszło kilkadziesiąt osób, a niedawni współpracownicy wzywali go do dymisji. Dodał, że zamierza wypełniać swe dotychczasowe obowiązki do czasu powołania swego następcy.
Na jego korzyść prawdopodobnie przemawia fakt, że nie był członkiem rządu, a jedynie przewodniczącym komisji spraw zagranicznych.
"Służyłem wcześniej w wojsku, służę w parlamencie. Mam nadzieję, że teraz odpowiem na wezwanie jako premier. Czas na czysty start. Czas na odnowienie" - napisał Tugendhat na łamach "The Telegraph".