Rozpoczynający się w środę szczyt ma być wyrazem jedności NATO w obliczu rosyjskiej agresji.
– Putin od początku liczy, że się podzielimy. Ale do tej pory tak się nie stało i stać się nie może – zapowiedział we wtorek po południu po wylądowaniu w Madrycie Joe Biden. Rzecz wyjątkowa, w bazie wojskowej Torrejon przyszedł go powitać król Filip VI. Burbon chciał pokazać, jak ważna jest dziś jedność całego Zachodu.
Czytaj więcej
Turcja odblokowała przystąpienie Szwecji i Finlandii do NATO.
Niemcy ufają Ameryce
Nie tylko on dostrzega taką konieczność. Opublikowane w ostatnich dniach badania wskazują na niespotykaną od dawna zbieżność zapatrywań opinii publicznej w krajach sojuszu. Sondaż przeprowadzony przez samo NATO podaje, że 70 proc. respondentów w 30 państwach członkowskich uważa pakt za podstawę swojego bezpieczeństwa, 67 proc. popiera zaangażowanie się w wojnę swojego kraju w razie ataku na innego sojusznika, a 80 proc. uważa, że nadszedł czas na zasadnicze zwiększenie wydatków na zbrojenia.
Czytaj więcej
W razie inwazji Rosji sojusz od początku będzie bronił całej Polski. Ale nie w sposób, jaki chciał rząd w Warszawie.