Były premier mówił o czwartkowej wizycie prezydenta Emmanuela Macrona, kanclerza Niemiec Olafa Scholza i premiera Włoch Mario Draghiego w Kijowie. Podczas tej wizyty przywódcy Francji, Niemiec i Włoch wyrazili poparcie dla przyznania Ukrainie statusu państwa-kandydata do UE.
- Trochę mi było szkoda, że w tym bardzo ważnym momencie Polska nie była obecna, chociaż nie krytykuje w ten sposób działań dla Ukrainy polskiego rządu - mówił Tusk.
Czytaj więcej
Komisja Europejska zarekomendowała, by Unia Europejska uznała Ukrainę i Mołdawię jako kandydatów do członkostwa w UE, a Gruzję poprosi o spełnienie pewnych warunków przed przyznaniem jej tego samego statusu.
- Szkoda, że w takim momencie nas tam zabrakło, bo to jest moment, rzeczywiście, historyczny. Dlatego, że prawdopodobnie uzyskaliśmy coś, na czym nam zależało, Polsce, od wielu, wielu lat. Ukraina naprawdę może stać się członkiem UE. I to będzie miało konsekwencje geopolityczne, wzrośnie znaczenie Polski. To jest naprawdę wielki moment - dodał przewodniczący PO w dniu, w którym KE zarekomendowała przyznanie Ukrainie statusu państwa-kandydata do UE.
- Szkoda, że w tym momencie, w którym było widać, że prawdopodobnie jakoś się przeważyło na rzecz Ukrainy, przyszłego członka UE, że nie było tam polskich polityków - mówił Tusk.