Woźniak był pytany o fuzję Orlenu z Lotosem i - związaną z nim - sprzedaż ok. 400 stacji Lotosu węgierskiemu koncernowi paliwowemu MOL.
- Mówiłem, że to jest błąd i powtarzam to po raz kolejny. Ze względu na partnera, który - w tle i za sobą - holuje firmy rosyjskie. MOL od późnych lat 60-tych współpracuje wyłącznie z firmami rosyjskimi i deklaruje otwarcie, nawet teraz, za pośrednictwem węgierskich polityków, że będą współpracować z firmami rosyjskimi ws. importu a potem dystrybucji gazu i ropy rosyjskiej - podkreślił były prezes PGNiG.
- To by było wpuszczenie firm rosyjskich na polski rynek, to niesłychane ryzyko, spotęgowane jeszcze okolicznościami imperialnej wojny Federacji Rosyjskiej - dodał.
A co z deklaracjami polityków PiS, że Rosjanie nie mają żadnych udziałów w MOL-u oraz gwarancjami, że rosyjska ropa nie będzie płynęła do Polski?