Rozgrywki wokół wyboru szefa NBP

Mimo oczekiwań nie doszło do głosowania nad wyborem Adama Glapińskiego na kolejną kadencję.

Publikacja: 14.04.2022 21:00

Adama Glapińskiego z Jarosławem Kaczyńskim od dekad łączy przyjaźń

Adama Glapińskiego z Jarosławem Kaczyńskim od dekad łączy przyjaźń

Foto: PAP/Art Service

Mimo pozytywnej rekomendacji sejmowej komisji do czwartku nie doszło do głosowania w Sejmie nad kandydaturą Adama Glapińskiego. PiS potrzebuje bezwzględnej większości głosów do przeforsowania tej kandydatury. A w kilku głosowaniach w ostatnich miesiącach opozycji udawało się odnosić „taktyczne” sukcesy. Np. Sejm nie zdecydował o uchyleniu immunitetu posłowi Sławomirowi Nitrasowi, upadła też poprawka do specustawy uchodźczej dotycząca bezkarności urzędniczej. W Klubie PiS wyłamało się wtedy troje parlamentarzystów.

Teraz stawka jest jednak dużo większa, bo jak zauważają nasi rozmówcy z Klubu PiS, kandydat, który przepadł w głosowaniu, nie może być zgłoszony ponownie.

Prezesa Glapińskiego na drugą kadencję zgłosił na początku roku Andrzej Duda. Nie było wtedy – jak mówiły nasze źródła w Pałacu Prezydenckim – alternatywnej kandydatury. – Prezydent zarówno wtedy, jak i teraz wspiera prezesa Glapińskiego w 100 proc. – słyszymy z okolic Pałacu Prezydenckiego.

Czytaj więcej

Adam Glapiński walczy o drugą kadencję w NBP. „Ja bym na niego nie zagłosował”

Glapiński miał i ma też bardzo dobre relacje z Nowogrodzką. Popierają więc go dwa ważne ośrodki władzy. Do głosowania jednak nie doszło w trakcie posiedzenia Sejmu w tym tygodniu – mimo oczekiwań, że stanie się to w środę, tuż przed Wielkanocą. Do wyboru potrzebna jest bezwzględna większość. Wszystko zależy więc od mobilizacji.

Jest problem

Nasi rozmówcy w Sejmie są zgodni – do głosowania nie doszło, bo w tej chwili kierownictwo PiS nie jest do końca pewne, czy Glapiński dostałby wystarczającą liczbę głosów. – Być może ponownie chodzi o głosy z tylnych ław – zwraca uwagę jeden z naszych rozmówców z Klubu PiS.

W trakcie posiedzenia sejmowej komisji, która pozytywnie zaopiniowała kandydaturę prezesa Glapińskiego, od głosu wstrzymał się np. poseł Jarosław Sachajko z Kukiz’15. Grupa Pawła Kukiza głosująca z PiS (w ramach porozumienia podpisanego w ubiegłym roku) liczy trzy osoby. A w tym głosowaniu nawet jeden głos będzie na wagę złota.

Był to jedyny głos wstrzymujący się w trakcie posiedzenia. 27 posłów było „za”, 26 posłów było przeciw. Większość naszych informatorów wskazuje, że problem dotyczy bardziej samego Klubu PiS, a nie sojuszników z Kukiz’15. – Kierownictwo musi ponownie policzyć głosy – twierdzi nasz rozmówca. PiS nie będzie mogło w tym głosowaniu (kadencja prezesa Glapińskiego kończy się w czerwcu), liczyć na 11-osobowe koło poselskie Konfederacji. Z naszych informacji wynika, że cała Konfederacja – niezależnie od wewnętrznych różnic w kwestiach gospodarczych – będzie głosować przeciwko. PiS nie może liczyć na głosy reszty opozycji, która jednoznacznie sprzeciwia się Glapińskiemu, który niemal codziennie jest przedmiotem ataków konkurencji władzy.

PiS ma teraz większą swobodę działania tylko w jednym aspekcie. Po pozytywnej rekomendacji komisji może relatywnie szybko – w chwili, gdy władze partii i klubu uznają, że jest większość – doprowadzić do głosowania bez konieczności prac w komisji. Większość naszych rozmówców z sejmowych kuluarów – z PiS – jest przekonanych, że prędzej czy później do powołania Adama Glapińskiego na kolejną kadencję w końcu dojdzie.

Lista spraw niezałatwionych

Powołanie Adama Glapińskiego na kolejną kadencję to jedna z wielu spraw, które nie zostały „załatwione” przez większość rządzącą w ostatnich tygodniach.

Nie ma wciąż przełomu, jeśli chodzi o likwidację Izby Dyscyplinarnej. Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka dopiero po Wielkanocy wróci do prac nad projektem ustawy (podstawą ma być projekt zgłoszony przez prezydenta Dudę). Do niego liczne zastrzeżenia mają politycy Solidarnej Polski. Swoje poprawki zgłasza opozycja. PSL deklaruje, że może poprzeć ustawę pod warunkiem poparcia zgłoszonych przez ludowców poprawek.

Nie ma też przełomu jeśli chodzi o zatwierdzenie Krajowego Planu Odbudowy. Jak informowała „Rzeczpospolita”, rząd prowadzi rozmowy z Komisją Europejską w sprawie zapisów tzw. kamieni milowych w samym KPO, tak by – jak to argumentowały nasze źródła z rządu – Komisja nie mogła pod byle pretekstem zablokować kolejnych transz unijnych środków.

Mimo pozytywnej rekomendacji sejmowej komisji do czwartku nie doszło do głosowania w Sejmie nad kandydaturą Adama Glapińskiego. PiS potrzebuje bezwzględnej większości głosów do przeforsowania tej kandydatury. A w kilku głosowaniach w ostatnich miesiącach opozycji udawało się odnosić „taktyczne” sukcesy. Np. Sejm nie zdecydował o uchyleniu immunitetu posłowi Sławomirowi Nitrasowi, upadła też poprawka do specustawy uchodźczej dotycząca bezkarności urzędniczej. W Klubie PiS wyłamało się wtedy troje parlamentarzystów.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Polityka
Hołownia o rekonstrukcji rządu. „Tusk jest premierem, bo tak zdecydowali koalicjanci”
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Polityka
Kosiniak-Kamysz: Polska wydaje tyle na wojsko, by utrzymać dobre relacje z USA
Polityka
Szejna komentuje słowa Trumpa: Nie można decydować o Palestynie bez Palestyńczyków
Polityka
Andrzej Duda nie wierzy w zwycięstwo Karola Nawrockiego
Polityka
Marek Migalski: Pogłoski o śmierci Szymona Hołowni są mocno przesadzone