Komentarze i reakcje po poniedziałkowym spotkaniu opozycji z rządem w KPRM zdominowała propozycja PiS, by zmienić konstytucję. Miałoby to na celu m.in. umożliwienie zajmowania majątku oligarchów. – Możliwe jest jedynie mrożenie tego typu majątku, nie ma natomiast możliwości przepadku na rzecz Skarbu Państwa, do tego niezbędne są zmiany konstytucyjne – przekonywał w poniedziałek po spotkaniu rzecznik rządu Piotr Müller.
Czytaj więcej
Fundamentalne znaczenie ma podniesienie progu dotyczącego dopuszczalnego długu publicznego - mówił po spotkaniu w Kancelarii Premiera lider Porozumienia, Jarosław Gowin.
Rząd chce też wyłączyć finansowanie obronności z progów wydatkowych oraz dodatkowo opodatkować firmy, które pozostają w Rosji. Do zmiany konstytucji potrzeba w Sejmie większości dwóch trzecich głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Nie da się więc tego przeforsować bez głosów opozycji. PiS może liczyć tylko na około 233–235 głosów.
Zgodnie z zapowiedziami polityków PiS w tym tygodniu projekt zmian zostanie „doszlifowany”.
Propozycja bez szczegółów
Politycy różnych partii opozycyjnych byli w miarę zgodni, jeśli chodzi o ocenę spotkania i nowego pomysłu PiS. – Propozycje rządu na spotkaniu zostały zaprezentowane na dużym poziomie ogólności. Aby rozmawiać o tak fundamentalnych sprawach, trzeba rozmawiać o konkretach. Na spotkaniu nie osiągnięto ponadpartyjnych uzgodnień – powiedział w poniedziałek lider Partii Razem Adrian Zandberg. – Zmiana konstytucji to pułapka zastawiona w tym dramatycznym czasie wojny – wtórował mu współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń.