Czy wciąż należy pan do klubu parlamentarnego PiS?
Tak. W PAP pojawiła się tzw. nieoficjalna informacja, czyli przeciek z najwyższego kierownictwa, że mam zostać wykluczony z PiS. Formalnie to się nie stało, ponieważ ja nie jestem członkiem partii, jestem członkiem klubu parlamentarnego PiS. Wykluczenie z klubu to nie jest jednoosobowa decyzja. To decyzja całego klubu, który musi się w tej sprawie fizycznie zebrać. Musi być 50 proc. frekwencji, żeby było ważne takie spotkanie. To są wszyscy europosłowie, posłowie, senatorowie, grono prawie 300 osób. Musi być postawiony wniosek przewodniczącego klubu, który musi zostać przegłosowany bezwzględną większością głosów.