- Jeżeli prezydent podjął dobrą decyzję ws. TVN, ustawy medialnej, to odblokowało relacje polsko-amerykańskie. I teraz widać, że prezydent przejął rolę prowadzącego politykę zagraniczną i po prostu lepiej mu to wychodzi niż rządowi - mówił Kosiniak-Kamysz.
- Myślę, że to jest zbieg kilku okoliczności: po pierwsze ta decyzja inna niż obozu rządowego (ws. lex TVN - red.), więc tutaj automatycznie USA kierują swój wzrok na prezydenta Dudę, pokazują, kto jest dla nich dzisiaj najważniejszym partnerem. Spotkanie Trójkąta Weimarskiego, pierwsze za prezydentury Andrzeja Dudy, rozmowa z szefową Komisji Europejskiej, po pokazaniu ustawy dotyczącej Izby Dyscyplinarnej, spotkanie z prezydentem Chin. Widać, że jakiś pomysł jest na politykę międzynarodową, którego nie widziałem u żadnego z szefów MSZ. Wolę, gdy prezydent Duda jedzie do Brukseli, niż premier do Madrytu, spotykać się z nacjonalistami z różnych państw i budować antyeuropejską międzynarodówkę - kontynuował.