Marine Le Pen przez kilka miesięcy szukała banku, który zapewni jej środki na sfinansowanie kampanii prezydenckiej. Pieniądze w ramach kredytu przekaże węgierski bank - podaje Onet.pl.
Do sztabu Marine Le Pen ma trafić 10,6 mln euro. Otoczenie liderki Zjednoczenia Narodowego nie komentuje tych informacji powołując się na "klauzulę poufności".
Wcześniej Le Pen spotykał się z odmową ze strony francuskich i europejskich banków.
Czytaj więcej
Podczas międzynarodowego szczytu europejskich partii konserwatywnych i prawicowych podpisano deklarację, w której jeden z punktów dotyczył działań Rosji i ewentualnego konfliktu na Ukrainie. Punktu tego nie podpisała Marine Le Pen.
Jak podaje RTL, Le Pen żyje w dobrych relacjach z premierem Węgier Viktorem Orbanem. Podczas wizyty w Budapeszcie została przyjęta przez szefa rządu ze wszystkimi honorami.