Zgorzelski ocenił w czwartek w Radiu Wrocław, że pytanie o to, kiedy Polacy poznają nazwisko nowego Rzecznika Praw Obywatelskich, jest „pytaniem dla wróżki”. - Natomiast na pytanie o Roberta Gwiazdowskiego odpowiedź jest bardzo prosta. Po dwóch „okrążeniach”, kiedy popieraliśmy panią mecenas (Zuzannę) Rudzińską-Bluszcz, doszliśmy do wniosku, podobnie jak już kiedyś powiedział Einstein, że powtarzanie tego samego w oczekiwaniu innego rezultatu jest głupotą - powiedział.
Wicemarszałek Sejmu pytany o ostre wypowiedzi Gwiazdowskiego, w tym że „ma wywalone na elity”, stwierdził, że w przypadku wybrania na RPO kandydat PSL będzie musiał zmienić swój język. - Ja nie akceptuję takiej retoryki w przestrzeni publicznej, nie ze wszystkimi opiniami, których tysiące wydał z siebie pan profesor się zgadzamy. Nie to było kryterium. Myślę, że Robert Gwiazdowski, jeżeli by został rzecznikiem, spośród całej trójki kandydatów ma niekwestionowany dorobek naukowy, który łączy z pracą w sektorze publicznym i prywatnym, broni przedsiębiorców. Jeżeli tak powiedział, to pewnie gdyby został rzecznikiem, musiałby utemperować swój temperament i złagodzić język - mówił.