Międlar jest jego dziennikarzem. Do Londynu pojechał spotkać się z brytyjskimi czytelnikami, a także z z Jaydą Fransen, szefową Britain First. Miał też relacjonować dla portalu niedzielny bieg „Tropem Wilczym".
- Nasz redakcyjny kolega Jacek Międlar został zatrzymany w sobotę rano na lotnisku Stansted w Londynie przez brytyjską straż graniczną (UK Border Agency) – informuje polskaniepodległa.pl.
Zdaniem osób związanych z portalem, „wszystko wskazuje na to że po atakach Gazety Wyborczej i zapowiedziach blokady obecności Jacka Międlara przez brytyjskich lewaków z Antify w antypolską akcję zostały zaangażowane brytyjskie służby".
- Prawdopodobnie pogranicznicy będą szukać każdego powodu żeby przetrzymać Jacka Międlara na lotnisku kilkanaście godzin i tym samym utrudnić mu wykonanie służbowych zadań – twierdzi portal. Jak poinformował na Twitterze dziennikarz Wojciech Sumliński, Jacek Międlar miał być zatrzymany pod zarzutem "mowy nienawiści", gdyż miał wziąć udział w demonstracji przeciw poprawności politycznej.
Polskaniepodlega.pl przypomina też, że Jacek Międlar w ostatnim czasie napisał kilka krytycznych tekstów pod adresem władz w Londynie, w których wytykał ignorowanie problemów z jakimi mierzy się brytyjska Polonia.