Lubnauer po raz kolejny zaapelowała o dymisję ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. - To jest człowiek, który po pierwsze jest niewiarygodny dla tego środowiska, ponieważ jeszcze niedawno głosił dokładnie te same tezy, które w tej chwili proponują lekarze-rezydenci, dotyczące wzrostu nakładów na ochronę zdrowia, dotyczące warunków pracy lekarzy, a w tej chwili okazuje się, że według niego to jest zupełnie inna sytuacja - oceniła.
Jej zdaniem szefem resortu zdrowia nie musi być lekarz. - Powinien być menadżer, który potrafi dobrze zarządzać ochroną zdrowia. Trzeba tę ochronę zdrowia dobrze zorganizować, ponieważ ona nigdy dotychczas dobrze zorganizowana nie była - powiedziała Lubnauer.
Pytana, czy młodzi lekarze powinni mieć obowiązek odpracowania w Polsce swoich studiów, zanim ewentualnie zdecydują się na wyjazd za granicę, przewodnicząca Nowoczesnej kontrowała: - Czy młodzi dziennikarze, młodzi informatycy, młodzi inżynierowie powinni mieć obowiązek odpracowywania swoich studiów w Polsce? Mamy deficyt w całej Europie informatyków. Wyjeżdżają nasi informatycy. Dlaczego lekarze mają być traktowani inaczej, niż przedstawiciele innych zawodów? - pytała polityk.
- Tak samo jak państwo funduje studia wszystkich innych naszych dzieci i wszystkich innych studentów, dlatego, że po prostu mamy bezpłatne - zgodnie z konstytucją - studia. W związku z tym bez zmiany konstytucji nie można kazać im odpracować - argumentowała Lubnauer, zastanawiając się także, jaką formę przybrałby przymus takiego odpracowania. - W ogóle to ma być w formie więzienia? - pytała.
Według posłanki studia powinny pozostać bezpłatne. - Uważam, że to jest nawet w takim bardzo liberalnym podejściu do edukacji zasada taka, że edukacja jest czymś, co wyrównuje szanse - przekonywała.