Mimo dymisji rządu (czego domagali się protestujący) oraz przywróceniu ceny maksymalnej na paliwo gazowe, największe od dekady protesty w tym kraju nie ustają.
Jeden z blogerów z Kazachstanu transmitował na Instagramie zamieszki w Ałmacie. Na nagraniu widać płonącą siedzibę burmistrza największego miasta kraju, a w tle słychać strzały z broni palnej.
W sieci umieszczono też nagrania, na których widać płonący budynek prokuratury w Ałmatach. Urzędy miały być podpalane również w innych miastach kraju.
Wcześniej Reuters relacjonował, że tysiące demonstrantów zmierzają w stronę centrum miasta. Siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego i granatów hukowych przeciw demonstrantom.
Czytaj więcej
Kazachstan odłoży o rok przejście na elektroniczny handel gazem skroplonym. To jedna z pochodnych masowych protestów przeciwko skokowym podwyżkom cen surowca.