– Budżet nie może finansować pierwszomajowych haseł – oświadczył przedstawiający projekt deputowany rządzącej Jednej Rosji Andriej Makarow, odrzucając propozycje opozycji zwiększenia wydatków socjalnych.
Komuniści – którzy bardzo uaktywnili się od czasu wyborów, uznawanych przez nich za sfałszowane – nie mogli zrozumieć, dlaczego władze nie chcą zwiększyć wydatków socjalnych, skoro budżet zaplanowano z nadwyżką. – Połowa mieszkańców kraju balansuje między minimum socjalnym a minimum egzystencji – denerwował się komunistyczny deputowany Nikołaj Arefiew.
Budżet czeka jeszcze trzecie czytanie, ale zgodnie z procedurą nie można już wnosić do niego poprawek. Obecnie przewiduje podwyżki najniższej płacy oraz emerytur, ale poniżej poziomu inflacji. „Władzom nie udało się powstrzymać wzrostu cen, pod koniec roku wyniesie on 8 proc. A w budżecie wpisano 5,8 proc., i to jest podstawa do urzędowego obliczania podwyżek" – zauważył jeden z ekspertów ekonomicznych.
Budżetowe wyliczenia nie dotyczą jednak mundurowych. Na nich pójdzie wszystko, co rząd odebrał służbie zdrowia, programom socjalnym, emerytom, ale też programom państwowego wsparcia przemysłu lotniczego, a nawet atomowego, oraz swoim koncernom propagandowym. Podwyżki „socjalu" będą poniżej inflacji, ale policja, prokuratorzy, wojskowi, gwardziści narodowi (dawni żołnierze wojsk wewnętrznych) dostaną powyżej (ok. 9 proc.).
Czytaj więcej
Rząd utajnił zakupy dokonywane przez resorty mundurowe, ale stworzył też cały system ukrywania informacji „szkodzących interesom kraju".