19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 26.10.2021 21:51 Publikacja: 26.10.2021 18:32
Foto: AFP
Sąd Apelacyjny w Amsterdamie zdecydował, że kolekcja eksponatów z muzeów krymskich, która utknęła w Holandii w 2014 roku, powinna zostać przekazana państwu ukraińskiemu. Sąd stwierdził we wtorek, że eksponaty „są częścią dziedzictwa kulturalnego Ukrainy, istniejącej jako niepodległe państwo od 1991 roku".
Chodzi o kolekcję, którą w mediach na całym świecie okrzyknięto „złotem Scytów". To ludy koczownicze, które żyły w VIII–IV wieku p.n.e. i zamieszkiwały m.in. północne wybrzeża Morza Czarnego i Morza Kaspijskiego. Ponad 2 tys. przedmiotów ze złota, brązu, drewna oraz ceramiki trafiło do Holandii w lutym 2014 roku z czterech krymskich muzeów oraz kijowskiego Muzeum Historycznych Kosztowności Ukrainy. „Złoto Scytów" pojawiło się w Europie na wystawie „Krym: Złoto i tajemnice Morza Czarnego" w uniwersyteckim muzeum archeologicznym Allarda Piersona w Amsterdamie. Gdy kilka miesięcy później wystawa się zakończyła, na Krymie powiewały już rosyjskie flagi. Kijowskie eksponaty wróciły, a krymskie trafiły do magazynu amsterdamskiego muzeum i utknęły w sądowych bataliach.
Korea Południowa protestuje po tym, jak kandydat Donalda Trumpa na nowego szefa Pentagonu, Pete Hegseth odpowiedział pisemnie na pytania zadane mu przez amerykańskich senatorów. We wtorek Hegseth odpowiadał na pytania senatorów, którzy muszą wyrazić zgodę na objęcie przez niego stanowiska w amerykańskiej administracji.
O „brutalnym i skoordynowanym ataku” grupy mężczyzn na byłego premiera Gruzji Giorgiego Gacharię informuje jego partia Dla Gruzji.
Przez lata rząd USA wzywał Chiny do wykazania się „powściągliwością” w forsowaniu swoich roszczeń ws. Tajwanu i porzucenia gróźb militarnych w celu podporządkowania sobie demokratycznie rządzonej wyspy. Teraz - jak twierdzą niektórzy chińscy komentatorzy - siła tego od dawna utrzymywanego amerykańskiego stanowiska została podważona przez groźby prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa dotyczące przejęcia kontroli nad Grenlandią i Kanałem Panamskim, w razie potrzeby siłą.
Były szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif, obecnie wiceprezydent tego kraju, w wywiadzie dla irańskich mediów stwierdził, że Izrael umieścił kiedyś ładunki wybuchowe w wirówkach, do wzbogacania uranu, które kupił Teheran.
Iran nigdy nie planował zamachu na życie amerykańskiego prezydenta-elekta Donalda Trumpa - zapewnił prezydent Iranu Masud Pezeszkian w rozmowie z NBC News.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Bloomberg przedstawił szczegóły dotyczące 16 pakietu unijnych sankcji wobec Rosji.
W Moskwie wprost demonstrują, że nie szanują przywódców państw europejskich i nie widzą na mapie Europy miejsca dla niepodległej Ukrainy. Układy chcą zawierać wyłącznie ze Stanami Zjednoczonymi. I Chinami.
- Ukraina niepodległa, suwerenna i sama decydująca o swoich losach, to nie tylko sprawiedliwość dziejowa, ale warunek bezpieczeństwa Polski i całej Europy - mówił na wspólnej konferencji z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim premier Donald Tusk.
Informując o wizycie w Warszawie Wołodymyra Zełenskiego, agencja Reutera łączy ją z ogłoszonym przez Donalda Tuska przełomem ws. sporu o ekshumację ofiar rzezi wołyńskiej. Jak pisze agencja „historyczna debata ws. ekshumacji (...) dzieli sojuszników”.
Premier Donald Tusk spotka się w środę w Warszawie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - poinformowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 13 na 14 stycznia ukraińskie drony atakowały cele w obwodach tulskim i saratowskim.
Tylko trzech polskich prokuratorów, zajętych także innymi sprawami, zajmuje się zbieraniem dowodów zbrodni popełnionych podczas wojny w Ukrainie.
Federacja Rosyjska nie jest obojętna na to, co dzieje się na Ukrainie, a „naród ukraiński pozostaje nam bliski, braterski, połączony wielowiekowymi więzami z Rosją". Tak w wywiadzie dla dziennika "Komsomolskaja Prawda" mówił Nikołaj Patruszew, były sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, obecnie doradca Putina.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas