Do Lubbersa Markowi Ruttemu brakuje niewiele. Ten pierwszy rządził 11 lat i 291 dni. Obecny premier wśród przywódców krajów UE pod względem stażu ustępuje tylko Viktorowi Orbánowi: jest u steru przeszło dziesięć lat.
Jednak może się okazać, że Rutte pobije zupełnie inny rekord: własny. Chodzi o 225 dni, jakie upłynęło w 2017 r., zanim stworzył trzeci gabinet. Od ostatnich wyborów minęło już przeszło siedem miesięcy, a widoków na zbudowanie nowej większości nie ma. Co prawda z 34 miejscami w 150-osobowym parlamencie liberalno-konserwatywna partia Ruttego VVD wygrała marcowe wybory, jednak razem z nią mandaty uzyskało 18 innych ugrupowań, kolejny rekord w holenderskiej historii. To bardzo utrudnia utworzenie większości.