Suski, pytany w programie WP „Newsroom” o ostatnie krytyczne komentarze polityków Zjednoczonej Prawicy pod adresem Wspólnoty, przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość przyjęło uchwałę „wW sprawie przynależności Polski do Unii Europejskiej oraz suwerenności RP”. - Nasze miejsce jest w Unii Europejskiej, w NATO, tyle że w takiej Unii, która szanuje nasze prawa, która traktuje nas po partnersku i która po prostu nie ma odlotów różnych ideologicznych - tłumaczył.
- Tego rodzaju pomysły, jakie są, gdyby zostały wprowadzone, to byłaby to dominacja nad Unią. Ja kiedyś to określiłem, że powinniśmy się w takiej sytuacji bronić przed niewolą Unii Europejskiej. To byłaby niewola i na to zgody nie ma - zapowiedział polityk PiS.
Czytaj więcej
Formalnie będziemy członkiem UE, ale będziemy korzystać z tego członkostwa w bardzo ograniczonym zakresie - mówił prof. Antoni Dudek, politolog, historyk, UKSW, w rozmowie z Jackiem Niznkiewiczem, w kontekście ostatnich działań polskiego rządu.
- Jeżeli tego rodzaju zakusy w Unii by się pojawiły, to musimy się przed tym bronić. Na razie jest próba narzucenia nam jakiegoś kagańca i na razie się przed tym bronimy. Jestem przekonany zresztą, że się obronimy, bo wiele państw w Unii Europejskiej nie podziela tego sposobu narzucania swojej narracji, swoich interesów, najsilniejszych państw Unii Europejskiej nad słabszymi, mniejszymi. A tutaj dominują Niemcy. Niemcy nam wyrządzili tyle krzywd w historii, że my nie chcemy, żeby nam narzucali swoje prawa, zasady. My chcemy żyć po swojemu - mówił Suski, podkreślając, że „chcemy być w Unii Europejskiej, ale nie chcemy być w kołchozie europejskim”.
Pytany o raport, zaprezentowany w poniedziałek przez eurodeputowanego Patryka Jakiego, Suski stwierdził, że w ten sposób obóz rządowy pokazuje, iż „bycie w Unii ma swoje plusy, ale ma też swoje minusy”. - Przecież nie możemy przełamywać rzeczywistości. Tak, rzeczywiście, na wejściu do Unii Polska w wielu kategoriach skorzystała, ale w wielu straciła - stwierdził.