Poseł: Trzy dni płacenia kary za Turów, to rok funkcjonowania szpitala

Możemy się napinać i mówić, że nie będą nam mówić w Brukseli, jak mamy żyć, ale jak się nie dogadamy to pół miliona euro dziennie będzie płynąć do kosza - przekonywał Jan Strzeżek, wicerzecznik Porozumienia, w rozmowie z Onetem.

Publikacja: 22.09.2021 14:10

Elektrownia w Turowie

Elektrownia w Turowie

Foto: PAP/EPA

Strzeżek odniósł się do kar nałożonych na Polskę, za niezastosowanie się do orzeczenia TSUE nakazującego wstrzymanie pracy kopalni Turów do czasu rozstrzygnięcia sporu między Polską a Czechami.

- Problemów jest kilka. Po pierwsze: nikt ze strony rządowej nie chciał rozmawiać z lokalnymi samorządowcami i związkami zawodowymi z Turowa. Jarosław Gowin był jedynym politykiem, który spotykał się z samorządowcami i związkowcami. Po drugie: nikt nie rozmawiał ze stroną czeską, licząc na to, że jakoś to będzie, a może Czesi zapomną o problemie. Ale fakty są następujące: policzono, że trzy dni płacenia kary, to rok funkcjonowania szpitalu w Bogatyni. To są realne pieniądze, które nie wpłyną na konto realnych instytucji - podkreślił samorządowiec.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Polityka
Gotowy na wszystko jak cichociemni, trzykrotnie okrążył Ziemię. Kim jest Karol Nawrocki?
Polityka
Kogo PiS poprze w wyborach prezydenckich? Jest decyzja
Polityka
Kiedy Lewica przedstawi swoją kandydatkę na prezydenta? Biedroń o „czarnym koniu”
Polityka
Sondaż: Koalicja PiS z Konfederacją? Oto jak widzą taką możliwość wyborcy obu partii
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
PiS szykuje się do wystawienia kandydata. Nawrocki jako "kandydat obywatelski"