Hołownia skomentował ostatnie protesty pracowników zawodów medycznych.
- Trudno, żeby nie protestowali, w sytuacji, w której płace w budżetówce są zamrożone i od wielu lat nie było żadnej korekty tych płac. A władza w tym czasie przyznaje sobie 60 proc. podwyżki, to każdego wkurza - albo mamy biedne państwo i wszyscy zaciskamy pasa, albo jedne zwierzęta są równiejsze od drugich - wyjaśnił polityk.
Albo mamy biedne państwo i wszyscy zaciskamy pasa, albo jedne zwierzęta są równiejsze od drugich
Lider Polski 2050 wskazywał na negatywne skutki polaryzacji polskiej sceny politycznej, odnosząc się do ostatnich wyborów prezydenckich.
- Polaryzacja sceny politycznej jest bardzo idiotycznym mechanizmem i najbardziej zabójczym. Obserwowałem to już w kampanii prezydenckiej, podczas wielkiego święta PO i wielkiego smutku Polski na końcu. Odkąd pojawił się efekt (Donalda) Tuska to strona opozycyjna przestaje mieć większość w relacji z PiS-em. Może okazać się, że efekt Tuska, który była zbawienny dla PO, będzie zabójczy dla szans zwycięstwa z PiS-em - stwierdził gość Onetu.