Bielan w rozmowie z „Polską Times” zapowiedział, że podpisana zostanie oficjalna umowa koalicyjna między PiS, Solidarną Polską a Partią Republikańską. - Rozmawiałem z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim na ten temat. Obaj zdajemy sobie sprawę z tego, że negocjacje musimy zakończyć w miarę szybko - mówił, akceptując „potrzebę dokonania zmian w konstrukcji Zjednoczonej Prawicy bez zbędnej zwłoki, aby była ona stabilna i silna”.
Pytany o kwestie personalne i obecność członków Partii Republikańskiej w rządzie, Bielan podkreślił, że w jego ugrupowaniu „decyzje zapadają kolegialnie”. - Zmiany personalne są uzgadniane. Warto podkreślić, że odróżnia nas to od Jarosława Gowina, który zarządzał partią w sposób autorytarny. Niestety szyld „Porozumienia” został przez Jarosława Gowina skompromitowany. Stąd m.in. nasza decyzja o połączeniu ugrupowania z Partią Republikańską - powiedział.
Czytaj więcej
Podjęliśmy decyzję o zjednoczeniu z Partią Republikańską i to właśnie ona będzie funkcjonować jak...
Bielan poinformował, że „w przypadku kilku osób” drzwi do Partii Republikańskiej są otwarte. - Oczywiście nie dla wszystkich, ale dla części osób są otwarte na pewno. Z wieloma z tych posłów utrzymujemy kontakty, ale tego rodzaju rozmowy wymagają dyskrecji, również przez szacunek dla rozmówcy, więc nie mogę o nich mówić publicznie - stwierdził.
- W przypadku naszych byłych kolegów partyjnych, są one zamknięte dla tych, którzy zhańbili się brutalnym szantażowaniem osób, które odważnie stanęły po stronie wartości i już na przełomie roku, weszły w spór z Gowinem. Przypomnę, że poza warstwą polityczną, był spór o absolutnie fundamentalne wartości, czyli zasady demokracji. Gowin przez ponad dwa lata nie organizował w Porozumieniu demokratycznych wyborów, co przyznał sąd. Niestety, wtedy znalazły się osoby, które szantażowały rozmaitych ludzi, np. wyrzuceniem z pracy. Gowin, jako wicepremier i minister odpowiedzialny za gospodarkę, rozdawał mnóstwo posad i jego współpracownicy brali udział w brutalnych czystkach personalnych. Takich ludzi na pewno nie chcemy w naszej partii - oskarżał Bielan.