Kosiniak-Kamysz przedstawił swoje zdanie na temat kryzysu na granicy z Białorusią oraz ewentualnej decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w miejscowościach przygranicznych.
- Czy jesteśmy tak słabym państwem, że Straż Graniczna i Policja nie jest w stanie sobie poradzić tą sytuacją, że trzydzieści osób, powoduje, że w ponad stu miejscowościach trzeba wprowadzać stan wyjątkowy? To pokazuje słabość w zarządzaniu i brak jakości państwa. Niestety to samo można było zaobserwować podczas pandemii - zauważył poseł.
Lider PSL-u był również pytany, czy należy udzielić pomocy humanitarnej osobom na granicy z Białorusią.
Wniosek o odwołanie pani marszałek Elżbiety Witek miałby na razie charakter symboliczny
- Pomoc humanitarna należy się tym ludziom - jest to miarą naszej normalności. Rząd polski powinien zrobić wszystko by takiej pomocy udzielić. Rząd mówi, że chce udzielić pomocy, ale jest w tym nieskuteczny - nie wystarczy wystawić konwoju, to nie jest udzielenie pomocy humanitarnej. To jest pokazanie intencji, ale nie faktyczne udzielenie takiej pomocy - przekonywał polityk Koalicji Polskiej.