- Akcja została zapoczątkowana w czerwcu, kiedy sytuacja w Afganistanie zaczęła się pogarszać. Ściągnęliśmy do Polski pierwszych współpracowników, tłumaczy, którzy współpracowali z nami przez wiele lat, ale także część Polaków, która w Afganistanie stanowiła część międzynarodowej misji pokojowej - mówił na konferencji prasowej premier Morawiecki.
- Pomagamy wszędzie tam, gdzie pomocy musimy udzielić. Polska nie zostawia swoich przyjaciół w potrzebie. Wszyscy, których ściągnęliśmy podczas każdego z 14 lotów ewakuacyjnych, to Polacy, albo współpracownicy Polaków - dodał.
- Na lotnisku w Kabulu i w całym Afganistanie sytuacja jest trudna, można powiedzieć dramatyczna i pogarsza się z każdą godziną, z każdym dniem. Dlatego podjęliśmy decyzję o zakończeniu akcji ewakuacyjnej. Kończymy ją dzisiaj. Jutro przylatują ostatnie transporty z Uzbekistanu. Nasi sojusznicy również kończą ją jutro lub w najbliższych dniach - mówił Morawiecki.
- Polska jest wszędzie tam, gdzie inni spodziewają się pomocy. Pomagamy poprzez gaszenie pożarów w Turcji, Grecji czy dystrybucji kolejnych dawek szczepionek - kontynuował premier.
- Dziękuję wszystkim, także naszym przyjaciołom z innych krajów, którzy przeprowadzili tę skomplikowaną akcję w szybkim tempie. Zawsze możecie liczyć na Polskę - podsumował Morawiecki.