Morawiecki przenosi dział „praca” z dawnego resortu Gowina do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej

W czwartkowy wieczór w Dzienniku Ustaw opublikowane zostały rozporządzenia, które przenoszą część kompetencji z dotychczasowego Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Resort, nad którym pieczę sprawował do wtorku Jarosław Gowin, będzie teraz Ministerstwem Rozwoju i Technologii.

Aktualizacja: 12.08.2021 22:47 Publikacja: 12.08.2021 22:29

Morawiecki przenosi dział „praca” z dawnego resortu Gowina do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej

Foto: PAP/ Radek Pietruszka

qm

O tym, że kompetencje ministerstwa mają być podzielone, informował w środę nieoficjalnie Polsat News. „Resort ma zostać podzielony i w części Marcin Ociepa będzie stał na jego czele” - przekazano. Według Polsat News, do kierownictwa ministerstwa miała prawdopodobnie trafić albo była wicepremier Jadwiga Emilewicz, albo poseł Kamil Bortniczuk.

Do tych doniesień Marcin Ociepa odniósł się w mediach społecznościowych. „Ustaleni sprawcy rozpuszczają celowo plotkę, jakobym miał przyjąć propozycję objęcia stanowiska ministra rozwoju, pracy i technologii. Uprzejmie informuję, że to nieprawda” - oświadczył.

Dowiedz się więcej: „Plotka, nieprawda”. Ociepa zaprzecza, by miał zastąpić Gowina w rządzie

W czwartek wieczorem w Dzienniku Ustaw ukazały się rozporządzenia, podpisane przez premiera Mateusza Morawieckiego, okrawające dotychczasowe Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.

„W drodze przekształcenia” utworzone zostało Ministerstwo Rozwoju i Technologii, z którego wyłączono „dział praca oraz pracowników obsługujących sprawy tego działu”.

Polityka
Szymon Hołownia o papieżu Franciszku: Kiepski polityk, dobry proboszcz
Polityka
Rafał Trzaskowski nawiązuje do śmierci papieża Franciszka. Mówi, co łączy wiarę z polityką
Polityka
Kampania prezydencka będzie krótsza po śmierci papieża Franciszka
Polityka
Wielkanoc to polityczna pauza. Ale przy stole kampania wyborcza toczy się dalej
Polityka
Zaginione dzieła sztuki z Polski. Trop urywa się w Niemczech