Ociepa na porannej konferencji prasowej tłumaczył, że jest to z jego strony „gest solidarności z Jarosławem Gowinem”. - Jeśli chodzi o przyszłość, będziemy musieli wszystko zważyć. Osobiście byłem przeciwny ultimatum, postawionemu PiS, bo uważam, że trzeba budować porozumienie i Zjednoczoną Prawicę - mówił odchodzący wiceminister.
- Chcę państwu powiedzieć, że odczuwam taką osobistą porażkę polityczną w związku z tym, co się stało. Nie ma to związku z moją funkcją, tylko z pewną rolą, którą odgrywałem na przestrzeni przynajmniej ostatniego roku. Jak państwo wiecie, na różnych etapach tych perturbacji koalicyjnych byłem tą osobą, która odgrywała rolę mediatora, dlatego państwa przepraszam, że tak rzadko przyjmowałem zaproszenia do państwa, odpowiadałem na pytania, dlatego że nie chciałem swoimi wypowiedziami w żaden sposób uchybić tej roli mediatora. I począwszy od wyborów prezydenckich, tego paktu słynnego dwóch Jarosławów, przez kwestie negocjacji nowej umowy koalicyjnej, powrotu Jarosława Gowina do rządu, po weto unijne, a w końcu w ostatnim czasie „Polski Ład”, starałem się jednak budować to porozumienie - mówił Ociepa na konferencji prasowej w Sejmie.