We wtorek w trakcie kilkugodzinnego bloku głosowań w Sejmie politycy będą decydować m.in. o ustawie dotyczącej OFE. Ale nic nie wskazuje na to, by szybko odbyło się zapewne najważniejsze głosowanie (jak do tej pory) w tej kadencji, czyli decyzja o zwiększeniu zasobów własnych Unii.
Politycy opozycji powtarzają, że PiS nie ma w tej sprawie większości, a co za tym idzie – partia Jarosława Kaczyńskiego nie będzie śpieszyła się z głosowaniem. W kuluarach pojawiają się nawet informacje, że PiS myśli o bardzo późnym głosowaniu – nawet w sierpniu.
PiS pewne swego
KO i PSL stawiają warunki. – Nie można głosować w ciemno. Musimy wiedzieć, jak pieniądze zostaną wydane. Zrobimy wszystko, by te fundusze trafiły do Polski. Dlatego chcemy usiąść do stołu – mówił w poniedziałkowym programie #RZECZoPOLITYCE Cezary Tomczyk, szef Klubu KO. – Piłka jest po stronie rządzących. W tej sprawie rząd nie ma większości.
Wszystko wskazuje na to, że – tak jak zapowiadali już w ubiegłym tygodniu – politycy PiS chcą jeszcze „przyszykować grunt" przed głosowaniem, aby pokazać opinii publicznej jego znaczenie w kontekście całego budżetu UE. Nie zmienia się jedno: w kuluarach władze PiS spodziewają się, że opozycja ostatecznie decyzję o zasobach własnych poprze. I to w zdecydowanej większości. – Blefują – rzuca krótko jeden z ważniejszych polityków PiS, którego pytamy o postawę opozycji w tej sprawie. Do tej pory jednoznacznie „za" ratyfikacją opowiedzieli się tylko politycy Szymona Hołowni oraz niektórzy politycy Lewicy.
Koalicja Obywatelska zorganizowała w poniedziałek serię konferencji prasowych dotyczących Narodowego Programu Szczepień. Z przesłaniem o konieczności szybkiego przejścia na masowy system szczepień, jego decentralizację oraz oparcie go w większym stopniu o samorządy. Równolegle w poniedziałek – o znacznym przyspieszeniu rejestracji w programie szczepień mówił premier Mateusz Morawiecki, który od kilku dni podróżuje po Polsce i odwiedza punkty szczepień w różnych regionach kraju.