Poinformował o tym rzecznik PO Jan Grabiec, dodając jednocześnie, że Smogorzewski nie był kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Legionowa.
Teraz w nagraniu umieszczonym na YouTube Smogorzewski mówi, że "trwa brudna polityczna wojna" a informacje na jego temat są "nieprawdziwe". - Wiecie, że jak każdy człowiek nie jestem doskonały, robię błędy. Ale czy jeden wieczór i kilka niedobrych zdań za które jeszcze raz szczerze przepraszam powinno przekreślić człowieka? I nasze wspólne 16-letnie dokonania w Legionowie? Kto jest bez winy niech pierwszy rzuca kamieniem - mówi prezydent zwracając się do mieszkańców miasta.
- Wyrywa się z kontekstu słowa, które powiedziałem w czasie konwencji. To są oszczerstwa, które uderzają nie tylko we mnie, ale w całą moją rodzinę. Zwłaszcza w moją żonę Małgosię - dodaje Smogorzewski. Żona w czasie składania przez niego oświadczenia stoi obok niego.
- Od wielu lat pracuję z kobietami. Szanuję je i doceniam zawodowo. 80 proc. osób pełniących kierownicze stanowiska w Legionowie to właśnie kobiety. Przez sztucznie wywołaną aferę mogą ucierpieć właśnie one - ostrzega prezydent.
- Jestem tylko człowiekiem, tak jak każdy z was popełniam błędy. Dla dobra mojej rodziny powinienem zrezygnować, ale nie mogę tego zrobić dla dobra mojej małej ojczyzny - stwierdza następnie, po czym przypomina wygranie przez siebie walki ze złośliwym nowotworem, a także "wygraną walkę o niepodległość Legionowa" (chodzi o referendum, w którym mieszkańcy odmówili przyłączenia Legionowa do Warszawy).
- Obronimy Legionowo także tym razem - podsumowuje.