Politycy PO z Mazowsza, Łodzi i Pomorza Zachodniego ze zmianą władz zwlekają do ostatniej chwili. Zgodnie z decyzją zarządu partii do końca grudnia swoich funkcji mają się zrzec szefowie czterech regionów. Jednak na razie do zmiany doszło tylko w dolnośląskiej PO. Grzegorz Schetyna kilka tygodni temu przekazał obowiązki szefa europosłowi Jackowi Protasiewiczowi.
– Nie ma pośpiechu, musimy wypracować porozumienie – mówi Stanisław Gawłowski, wiceminister środowiska i przewodniczący zachodniopomorskiej Platformy. Właśnie w tym regionie o kompromis jest najtrudniej. Gawłowskiego miał zastąpić Sławomir Nitras. Jednak wzbudziło to sprzeciwy i w regionie, i w centrali. Z informacji „Rz” wynika, że władze partii wolałyby, aby pełniącą obowiązki szefa regionu została posłanka Magdalena Kochan. Ona sama o to zabiega, jednak część regionalnych polityków nie chce o tym słyszeć, bo jak mówią, nie ma ona ani pozycji, ani poparcia.
Swoich zwolenników ma także Sebastian Karpiniuk. Tyle że, jak wynika z naszych informacji, temu mniej jest przychylny Gawłowski.
[wyimek]Sławomir Nitras może zostać szefem Platformy na Pomorzu Zachodnim[/wyimek]
– Ja się nie wyrywam, ale mogę się podjąć funkcji szefa regionu, jeśli tego będzie wymagać kompromis – mówi Karpiniuk.