- Słuchając premiera Morawickiego można odnieść wrażenie, że codziennie obchodzi Prima Aprilis. Triki opanował pan do perfekcji. Pięknie rzucał pan kalumniami w swoich oponentów. Przez ostatni rok potykał się pan o prawdę. Dziś Polacy nie oczekują mówienia prawdy. Oczekują milczenia. Oczekują, że pan zamilknie i odejdzie - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Gorsze od pana kłamstw są niespełnione obietnice. Co pan zrobił ze służbą zdrowia? Do specjalistów czeka się w wielomiesięcznych kolejkach. Jak wygląda sytuacja w rolnictwie? Pojechał pan na wieś, zjadł pan twarożek, zakręciło się w głowie i świruje cały świat - dodał lider PSL.
- Mówił pan o wspaniałej zmianie. Weźmy przykład pana Obajtka, który od wójta trafił do Orlenu. To wspaniała zmiana dla samych swoich. My proponujemy nową, lepszą Polskę. Odbudujemy wspólnotę narodową. Koniec dzielenia na gorszy i lepszy sort - kontynuował.
- Mówił pan by posypać głowy popiołem. W sprawie przesłań ewangelicznych warto najpierw zacząć od siebie. Jeśli chodzi o popiół, to po waszym odejściu z tego popiołu zrodzi się nowa, lepsza Polska - zakończył Kosiniak-Kamysz.
Wcześniej głos w debacie zabrali m.in. Grzegorz Schetyna i Ewa Kopacz.