– To jest moment fundamentalny. Nie ma miejsca na kłótnie. To jest przełomowy moment. Apeluję do całej izby o przyjęcie tej ustawy. W takim momencie liczy się Polska – mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, przekonując do głosowania za decyzją o zasobach własnych Unii.
Ostatecznie 290 posłów głosowało za rządowym projektem ustawy w tej sprawie, przeciwko było tylko 33, za to 133 wstrzymało się od głosu.
Dowiedz się więcej: Kto jak głosował ws. unijnych funduszy? Jeden z polityków Ziobry wyłamał się
Wynik głosowania był jednak jasny już wcześniej. Lewica – która w ubiegłym tygodniu porozumiała się z PiS ws. kształtu Krajowego Planu Odbudowy – razem z PiS głosowała przeciwko odroczeniu obrad. To był najważniejszy – i jeden z ostatnich w tej debacie – argument polityczny Koalicji Obywatelskiej, która chciała poświęcić jeszcze dwa tygodnie na prace nad KPO.
– Samorządowcy prosili o czas. Zostawiliście samorządy, organizacje pozarządowe, zostawiliście nie tylko opozycję na spalonym – mówił do polityków Lewicy Borys Budka, szef KO. Jak zapowiedział, KO wstrzyma się od głosu, jeśli PiS nie przyjmie zgłoszonych przez nią poprawek.