W środę Sejm przegłosował ustawę o ratyfikacji tzw. unijnego Funduszu Odbudowy. Projekt poparły m.in. PiS i Lewica, które wcześniej prowadziły negocjacje w tej sprawie. Postulaty Lewicy znalazły się w Krajowym Planie Odbudowy, przesłanym Brukseli.
Czytaj także:
Dziambor: Posłowie PiS podskakiwali. Widziałem euforię
- Wersja wysłana do Brukseli, chociaż ostateczna, będzie przecież negocjowana z Komisją Europejską. Te negocjacje potrwają dwa miesiące. Niewątpliwie Komisja Europejska będzie brała pod uwagę opinie polskich samorządowców, organizacji, więc to nie jest tak, że już nic nie może się zmienić na lepsze - powiedziała Onetowi posłanka Lewicy Joanna Senyszyn.
- Tutaj główny zarzut do Lewicy, jaki pada, absurdalny, że wynegocjowaliśmy za mało. Zawsze teoretycznie można więcej, ale może dobrze, że w ogóle cokolwiek wynegocjowaliśmy, tak zresztą jak wynegocjowały samorządy - też znacznie pod ich wpływem zmieniono Krajowy Plan Odbudowy w wyniku konsultacji - dodała.
Czytaj także:
Zandberg: Opinia publiczna zna ustalenia między PiS a Lewicą