Europa Plus bez Kwaśniewskiego

Nowa formacja nie odpuszcza walki o głosy wyborców, ale docieranie się liderów jest trudne.

Publikacja: 09.09.2013 01:51

Andrzej Celiński zadeklarował, że jego partia będzie współtworzyła Europę Plus. Jednak działacze Par

Andrzej Celiński zadeklarował, że jego partia będzie współtworzyła Europę Plus. Jednak działacze Partii Demokratycznej zażądali od lidera wycofania się z tej zapowiedzi

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Różnicę zdań między ugrupowaniami tworzącymi Europę Plus widać było podczas sobotniego wspólnego spotkania działaczy wojewódzkich wszystkich organizacji. Brak wzajemnej sympatii między Wojciechem Filemonowiczem, szefem SdPl, a Robertem Kwiatkowskim, który ma wejść do nowej partii tworzonej z Ruchem Palikota, kłuł w oczy. Gdy Filemonowicz wytknął, że w prezydium Europy Plus nie ma ani jednej kobiety, Kwiatkowski odparł, że może oddać swoje miejsce Izabeli Sierakowskiej z SdPl. I zasugerował, że gdy Filemonowicz przestanie przychodzić na spotkania Europy Plus, to przynajmniej ustaną informacje o konfliktach, których tak naprawdę nie ma.

Sierakowska ścięła się natomiast z Andrzejem Rozenkiem z RP. Działaczka SdPl przekonywała, że wyborcy nie zaakceptują nowej twarzy Janusza Palikota ani kolejnej partii wodzowskiej, dlatego lubelski polityk powinien na jakiś czas zniknąć z oczu wyborców. Rozenek zdecydowanie przeciwko temu zaprotestował, mówiąc, że nie zgadza się na żadne wykluczenia.

Kłopoty ma też Andrzej Celiński, szef Partii Demokratycznej, który kilka dni temu na konferencji prasowej z Ruchem Palikota dawał do zrozumienia, że jego ugrupowanie będzie współtworzyło nową partię z Palikotem i stowarzyszeniem Marka Siwca. Tymczasem działacze Partii Demokratycznej zdecydowanie się temu sprzeciwili i zażądali, by Celiński wycofał się z tej deklaracji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że grozili mu nawet wyrzuceniem z partii.

Znamienna też była nieobecność Aleksandra Kwaśniewskiego, który jeszcze w piątek spotkał się z niektórymi liderami Europy Plus, ale w sobotę na zjeździe organizacji wojewódzkich go nie było.

Według politologów Europa Plus nie odegra znaczącej roli na scenie politycznej

Mimo to w wystąpieniach liderów nie brakowało żartu i wiary we własne możliwości. Prof. Jan Hartman, filozof z Uniwersytetu Jagiellońskiego, mówił nawet, że ci wszyscy, którzy nie lubią Europy Plus, mają powody do obaw, bo ta inicjatywa rośnie w siłę i wkrótce będzie odgrywała poważną rolę na scenie politycznej. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, ma jednak inne zdanie na ten temat.

– Europa Plus ma trzy problemy, ciągle nie ustaliła swojej tożsamości ideowej, liderów ma więcej niż działaczy i na dodatek nie wiadomo, jaki jest ich potencjał polityczny, bo jeżeli chodzi np. o Ryszarda Kalisza czy Aleksandra Kwaśniewskiego, to mają oni duży poziom zaufania, który jednak nie musi się przełożyć na głosowanie – wylicza politolog.

Chwedoruk dodaje też, że od klęski w wyborach na prezydenta Elbląga, w których kandydatka Ruchu PalikotaEuropa Plus wypadła bardzo słabo, a jej komitet nie wprowadził ani jednego przedstawiciela do Rady Miasta, koalicja wydaje się tkwić w niemocy. Jej przejawem jest chociażby fakt, że do tej pory nie wskazała ewentualnego kandydata na prezydenta Warszawy, co mogłoby przyciągnąć tych wyborców PO, którzy zaczęli się odwracać od partii Donalda Tuska.

– Tymczasem, choć do referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz pozostał zaledwie miesiąc, ciągle nie wiemy, kto z Europy Plus mógłby wystartować w wyborach na nowego gospodarza stolicy – mówi politolog. – A najdziwniejszy jest fakt, że cała ta inicjatywa, która w dużej mierze opiera się na popularności samego Palikota, chce się wyzbyć jedynego atutu, a więc nazwiska założyciela Ruchu Palikota. Jeżeli do tego dojdzie, to będzie koniec i Palikota, i Europy Plus – dodaje.

Różnicę zdań między ugrupowaniami tworzącymi Europę Plus widać było podczas sobotniego wspólnego spotkania działaczy wojewódzkich wszystkich organizacji. Brak wzajemnej sympatii między Wojciechem Filemonowiczem, szefem SdPl, a Robertem Kwiatkowskim, który ma wejść do nowej partii tworzonej z Ruchem Palikota, kłuł w oczy. Gdy Filemonowicz wytknął, że w prezydium Europy Plus nie ma ani jednej kobiety, Kwiatkowski odparł, że może oddać swoje miejsce Izabeli Sierakowskiej z SdPl. I zasugerował, że gdy Filemonowicz przestanie przychodzić na spotkania Europy Plus, to przynajmniej ustaną informacje o konfliktach, których tak naprawdę nie ma.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Polityka
Sondaż: Czy Polacy wierzą w zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach?
Polityka
Głosował za obniżeniem składki zdrowotnej. Senator Piotr Woźniak wyrzucony z klubu Lewicy
Polityka
Sondaż: Partia Razem w Sejmie. Przekroczyła próg wyborczy, goni Nową Lewicę
Polityka
Biegacz w błocie i znajomy Donalda Tuska. Ujawniamy, kto wymyślił obchody koronacji Chrobrego
Polityka
Sikorski reaguje na słowa Dudy ws. Ukrainy. „Odradzam”