Żuk poprosił też CBA o "ochronę antykorupcyjną" - czytamy w Onecie.
W swoim oświadczeniu Żuk przypomniał, że "niespełna pół roku temu niósł trumnę tragicznie zmarłego kolegi Pawła Adamowicza – prezydenta Gdańska". "Ta tragiczna chwila miała swój początek wiele miesięcy wcześniej – zaczęła się od pojedynczych wpisów, hejterskich komentarzy, które potem przerodziły się w zmasowane ataki na Pawła Adamowicza" - dodał.
"Nie zgadzam się na zastraszanie, szczególnie jeśli dotyczy to mojej rodziny i bliskich. Nie zgadzam się na taki poziom dyskusji. Dlatego zdecydowałem o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Nie ma anonimowości w sieci, nie można bezkarnie kłamać i rzucać oskarżeń bez pokrycia" - podkreślił Żuk.
"Ponieważ w wielu komentarzach pojawia się oskarżenie o korupcję w stosunku do mnie czy moich współpracowników odpowiedzialnych za proces przygotowania studium, zdecydowałem o wystąpieniu do Centralnego Biura Antykorupcyjnego o objęcie działań związanych ze studium osłoną antykorupcyjną – czyli specjalnym nadzorem ze strony służb" - dodał.
Żuk wezwał też osoby, które oskarżają go o rzekomą korupcję, aby - jeśli mają na to dowody - "zgłosili je do policji i w prokuraturze jak najszybciej".